niedziela, 17 marca 2013

Rozdział XII ''NO JAK TEO PROSI TO NIE ODMAWIAJ ''


Gdy trzy Niemki obmyślały plan Ewelina była już w mieszkaniu i czekała na rodziców , którzy kończyli pracę po 16.00 . Pierwsza przyszła mam bo dziś szybciej skończyła dyżur w szpitalu i nie miała dodatkowych pacjentów . Była bardzo zdziwona że przyjechałam , ale się sipeszyła .

Mama : Hej córeczko . Co ty tu robisz ?
Ewelina : Cześć przyjechałam bo mam urlop i nie mogłam stracić takiej okazji i nie przyjechać tutaj .
Mama : No to dobrze , że tu przyjechałaś . Ale wiesz może Ci się tu trochę nudzić .
Ewelina : Jak to ?
Mama : Now iesz Kasia wyjechała do Hiszpanii .
Ewelina : A no tak zapomniałam . Ale w niedziel przyjeżdza i jedziemy razem do Dortmundu  .
Mama : O to super że ją weżmiesz nie będzie się jej nudziło .
Tata : Hej kochanie - krzynął na całe mieszkanie
Mama : Cześć mamy gościa !
Tata :Tak a jakiego ?
Ewelina : Twoja mała księżniczka przyjechała .
Tata : Cześć królewno co ty tu robisz ?
Ewelina : A przyjechałam was odwiedzić .
Tata : To super jutro pójdziemy na sparing Lech tak jak za dawnych czasów  .
Ewelina : Dobrze mój rycerzu - pocałowałam go w policzek . - Ja pójdę juz do siebie bo jestem strasznie zmęczona
Mama : To idź kochanie .

Wzięłam szybką kompięl i położyłam się na łóżku . Nie mogłam już wytrzymać bo wszędzie wiziały plakaty Gotze'go , ale w końcu był moim idolem i bardzo go kochałam . Cały czas o nim myślałam , a gdy już zasnełam śniło mi się , że  byliśmy bardzo szczęśliwą parą . Ale to był tylko sen i gdy się obudziłam zaczęłam płakać na szczęście już nikogo nie było w domu i nie musieli mnie słuchać . Wstałam z łóżka , poszłam do łazięki się przebrać , przeczesać włosy , przemyć twarz i zrobić lekki makijaż . Nie chciało mi się robić śniadania więc postanowiłam wybrać się do jakiejś reustauracji . Po drodzę dostałam sms'a .

''Cześć Ewelina to ja Darek , co powiesz na śnaidanie w reustauracji koło Malty ; D ?''

Nie zastanawiając się odpisałam .

'' Jestem taka głodna , że się zgadzam za 10 minut będę na miejscu  ; ))''

W czasie gdy ja szłam do reustauracji , Mario uwalniał całą złość przez trening boksu , a Marco przed telewizorem oglądając mecze i jedząc pizze . Doszłam do reustauracji i zobaczyłam , że Fornella już na mnie czeka .


Dariusz : Hej - pocałował mnie w policzek
Ewelina : A siemanko . To co wchodzimy ?
Dariusz : No jasne , że tak - usiadliśmy pod oknem i podziwialiśmy piękne jezioro Maltańskie .
Ewelina : To co zamawiamy ? -zapytałam mile
Dariusz : Ja z chęcią bym zamówił pierogi z jagodami , a ty ?
Ewelina : No to ja naleśniki z owocami i bitą śmietaną .
Dariusz : Ok to ja pójdę zamówić - oznajmił i poszedł , a ja myślałam cały czas o Mario i Marco .

Zjedliśmy śniadanie i gadaliśmy w między czasie o sparingu ,który ma się dziś odbyć . Zrobiło się już trochę późno , a ja miałam jeszcze iść pobiegać . Poszłam do domu przebrałam się i ruszyłma do parku pobiegać . Czas tak szybko minął , że jak wróciłam czekała na mnie już mama z obiadem . Zjadłyśmy razem obiad i poszłam się przebrać bo miałam iść z tatą na mecz .

Tata : Cześć dziewczyny .
Mama : Chodź tu na tychmiast do kuchni i zjedź obiad . Ewelina już na Ciebie czeka musicie zaraz iść .
Tata : Spokojnie , nie spóźnimy się .
Ewelina : Tata ma rację jest dobpiero 15.30 , a mecz jest o 16.00 spokojnie wyrobimy się .

Po pietnastu minutach ruszyliśmy na stadion . Lech dziś miał grać ze słynnym Realem Madryd . Było bardzo dużo ludzi na ulicy , którzy udawali się na stadion , aby zobaczyć takie gwiazdy jak : Ronaldo , Pepe , Varan , Ozil , Benzema ,  Modrić , Casillasa i różne inne gwaizdki Realu , ale także słynnego Murinho . Bez trudu weszliśmy na stadion bo bramy były otwarte , a mecz był darmowy . Poszliśmy , więc w strone ławki gości . Siedział tam Ronaldo i Varan . Znałam dobrze Hiszpański , więc postanowiłam zagadac .

Ewelina : Cześć Cristiano , cześć Raphael .Mogę prosić o autograf ?
Ronaldo : Z miłą chęcią Ci dam .
Ewelina : Dziękuję.
Ronaldo : A skąd taka młoda polka z na tak dobrze Hiszpański ?
Ewelina : A zawsze na wakację jeździłam do cioci do Hiszpanii i mnie uczyła.
Ronaldo : O to fajnie .
Raphael : Proszę - podał mi zdjęcie z autograłem .
Ewelina : Bardzo wam dziękuje , a mogę jeszcze zdjęcie ?
Ronaldo i Varan : Oczywiście - wszyscy się uśmiechneliśmy , a tata zrobił mi zdjęcie i na odwrót .
Ewelina : Dzięki jeszcze raz .
Ronaldo : Nie ma sprawy ! Mu uciekamy do szatni bo ludzię sięzbierają .Dozobaczenia.
Raphael : Na razie.
Ewelina : Cześć.

Wszyscy się zebrali przed ławką gości,więc CR7 i Raphael Varan udali sięszybko do szatni . My z tatą poszliśmy z tego tłoku i usiadliśmy na krzesełku . Zauważyłam , że na trening udali się już piłkarze Lecha . Po kilkunastu minutach zaczął się mecz , do przerwy KKS remisował z Realem 1 : 1 po bramkach TEO i Ronaldo . Takim wynikiem zakończył się mecz ! Po meczu postanowiłam przywitać się z nowym kolegą .

Ewelina : Hej - powiedziałam miło i się do niego przytuliłam
Dariusz : Siemanko - pocałował mnie w pliczek .
Ewelina : Dobry mecz dziś zagrałeś - pochwaliłam go
Dariusz : Z takim klubem trzabyło dobrze zagrać !
Ewelina : Prawda .
Dariusz : Może wybierzemy się dziś na jakąś impreze ? Opić remis trzeba co nie  ?
Ewelina : No nie wiem .
Łukasz : Dzień Dobry Koleżanko . usłyszałem , że się dziś wybierasz do klubu !
Ewelina : Ja nic takiego nie powiedziałam - uśmiechnęłam się mówiąc .
Łukasz : No ale wybierz się ślicznotko , chcę Cię poznać !
Dariusz : No jak TEO prosi to nie odmawaij .
Ewelina : No dobrze niech wam już będzie
Dariusz : Przyjadę po Ciebie o 20.00
Ewelina : Okej .
Łukasz : No dobra stary musimy się zbierać .
TEO i Dariusz : Pa Ewelina - krzykneli głośno , aż każdy się spojrzał
Ewelina : No cześć .

Tata : Chodzmy już .
Ewelina : No idźmy już .
Tata : A ty skąd ich znasz ?
Ewelina : A spotkałam kiedyś przypadkowo Fornelle .
Tata : Okej . To dzisiaj wychodzisz ?
Ewelina : No jasne , że tak

Przyszliśmy do domu , włączyłam TV i zaczęłam oglądać . Leciał mój ulubiny film ''Otchłań Namiętności '' , tak mnie wciągnął , że zrobiła się już 19.00 . Szybko się ubrałam , pomalowałam i uczesałam . U końcu przyjechał Fornella i udaliśmy się na impreze . mieliśmy iść do klubu , ale Możdzu robił impreze i Darek postanowił jej nie przegapić . Weszliśmy do pięknego ogrąmnego domu i od razu powitał nas organizator czyli Mateusz Możdzeń .

Mateusz : No hej fajnie , że jesteście . Jestem Mateusz a ty ?
Ewelina : Miło mi Cię poznać , ja jestem Ewelina .
Mateusz : Mi też miło Cię poznać , a teraz muszę was zostawić . Życzę miłej zabawy .
Dariusz : Dziękujemy .
Mateusz : Dobra ja już spadam bo przyszli inni goście jeszcze się spotkamy .
Ewelina : Okej .
Natalia : Hej ! Ewelina ? Co ty tu robisz ?
Ewelina : Natalia ? Cześć , Boże prawię bym Cię nie pozanła  .
Dariusz : No to wy sobie gadajcie nie będę wam przeszkadzał .
Natalia : A wy skąd się znacie .?
Ewelina : A tak jakoś się ostatnio poznaliśmy na staionie , a ty skąd go znasz ?
Natalia : Jestem dziewczyną TEO , a oni się kolegują .
Ewelina : O to fajnie .
Łukasz : o a wy się znacie - spytał zdziwoiny
Natalia : A znamy , znamy .
Ewelina : Chodziliśmy razem do podstawówki
Łukasz : A TO FAJNIE - krzyknął .

(...)
_______________________
Next Rozdział 10 komentarzy !
Ja się pytam Czemu komentują
prawie same anonimy ? -,-
a no i bardzo się Ciesze , że
moje BVB wygrało , aż 5 :1
a Real 5 : 2 no i Mój ukochany Lech
zremisował 0 : 0 

POZDRAWIAM 

Rozdział  XI ''CZYLI ZNOWU JAKAŚ INTRYGA ? ''

Postanowiłam najpierw wybrać się na stadion i wylać tam smutki jak w dzieciństwie . Zawsze chodziłam tak załatwiać takie sprawy bo ten stadion był ja mój drugi dom .Usiadłam na trybunach i wpatrywałam się jak grają . Po ich treningu zostałam jeszcze , zeszłam na murawę  i zaczęłam po niej chodzić ,aż tu naglę ktoś zawołał żebym zeszła bo mogę mieć problemy .

Dariusz : Ej dziewczyno , tu nie wolno wchodzić !
Ewelina : Przepraszam , ale czuję się tu jak w domu .
Dariusz : Widzę , że Poznanianka
Ewelina : Tak .
Dariusz : Ja jestem zawodnikiem tej drużyny , Nazywam się Dariusz Fornella .
Ewelina : Nie musisz mi się przedstawiać bo Cię znam ,ale miło Cię poznać . ja jestem Ewelina .
Dariusz : A czemu płakałaś co się stało ?
Ewelina : A wiesz długa historia .
Dariusz : Ja masz czas możesz mi wszystko opowiedzieć .
Ewelina : Ale ja Ciebie nie znam .
Dariusz : Ale możemy przecież się poznać - zaczął opowiadać mi o swoim życiu , w końcu się przełamałam i mu powiedziałam
Ewelina : No tak jak chcesz to słuchaj ... -opowiedziałam mu całą historię płacząc ,a on mnie pocieszał
Dariusz . A więc jesteś w ciężkiej sytuacji . kiedyś przez to samo przechodziłem .
Ewelina : Na prawdę ? I co ? jak wybrałeś tą jedyną ?
Dariusz : Pokierowałem się głosem serca , ty też tak zrób . Nie jest to łatwe ale spróbuj .
Ewelina : Masz rację tak zrobię ,a le najpierw poukładam sobie to wszystko w głowie , a teraz już pójdę .
Dariusz : Mogę cię podwieźć  ?
Ewelina : No jasne ,jak proponujesz .
Dariusz : A więc gdzie mieszka moja zapłakana nowa koleżanka ?
Ewelina : Twoja nowa zapłakana koleżanka mieszka na Grunwaldzkiej .
Dariusz : Okej więc jedziemy - po 10 min dojechaliśmy pod moje mieszkanie . -No to może się jeszcze kiedyś spotkamy ?
Ewelina : No jasne ,że możemy się spotkać .
Dariusz : Podaj mi swój nr
Ewelina : Okej pisz 787666987
Dariusz : Dzięki jutro zadzwonię . Pa .
Ewelina : Do zobaczenia .

\w tym samym czasie w Hiszpanii/

Mario : Robert ! Gdzie jest Ewelina ?
Robert : Wyjechała , a to wszystko przez was .
Mario : To nie moja wina , że kocham ją jak wariat .
Robert : Wiem i to rozumiem , ale chyba o czymś Ci nie powiedziała .
Mario : A miał coś mi powiedzieć ?
Robert : Powiem Ci . Jakieś 3 tygodnie temu zerwała z chłopakiem i bardzo to przeżywa i nie chcę się na razie wiązać z nikim .
Mario : Co zrobił jej ten koleś ?
Robert : Zdradził z najlepszą przyjaciółką .
Mario : Boże jak ja bym wiedział o tym .
Robert : Więc dajcie jej czas .
Mario : Jak dajcie ?
Robert : No przecież Mario też jej wyznał , że ją kocha przez to przecież się pobiliście , ale nie ma o czym gadać byliście tacy pijani , że nic nie pamiętacie .
Mario : Wiedziałem ,że on ją też kocha , ale ja mu jej nie oddam i będę o nią walczył . Nawet jak by nasza przyjaźń miała się z niszczyć będę walczył o nią jak lew .
Robert : Opanuj się ! Ona właśnie tego nie chcę , że byście zniszczyli swoją przyjaźń , zrozumiałeś ?
Mario : To co mam się pogodzić , że on też ją kocha ?
Robert : Tak zrób to chociaż dla niej !
Mario : Ale boję się że ona go wybierze .
Robert : Jak ją kochasz to uwierz w siebie i w to że Cię wybierze .
Mario : Okej , ale teraz to nie mam dla kogo żyć nie wiem co ma zrobić ze sobą .
Robert : To może poleć do rodziców tam odpoczniesz .
Mario : Masz rację pojadę do Memmingen .
Robert : Zadzwoń do nas jak coś .
Mario : Dobrze przyjacielu .

Mario co sobie ustalił to , to zrobił . Wyjechał z Hiszpanii do Memmingen . Podobną rozmowę Robert przeprowadził z Marco i także wyjechał . A Elisa zaczęła obmyślać plan jak się zemścić na młodej polce .

Elisa : Cześć Agnes .
Agnes : No hej .
Elisa : Co robisz ?
Agnes : Siedzę z Hedvigą i słuchamy muzyki , a ty co porabiasz na wakacjach z Marco ?
Elisa : Już razem nie jesteśmy .
Hedvig : Co ? Czemu ? Co się stało ?
Elisa : Zawróciła mu w głowię pewna polka , a ja tak tego nie zostawię .
Agnes : Czyli znowu jakaś intryga - powiedziała uradowana
Elisa : Oczywiście i wiem już jak na niej się zemścić .
Hedvig : Jak ?
Elisa : Któraś z was musi doprowadzić Gotze'go do takiego stanu , żeby się w którejś z was zakochał .
Agnes : No co ty nie dam rady . Wiesz jak nas nie lubi .
Hedvig : Agnes ma rację ,a może się zemścimy tylko na niej .
Elisa : A proponujesz coś ?
Agnes : Po prostu trzeba ją zabić !
Hedvig : Nie ! Oszalałaś ?
Elisa : No to co robimy ?
Hedvig : Wystarczy , że spadnie z czegoś no nie wiem .
Agnes : Już wiem . Co powiecie , że się z nią zakoleguję i ...- objaśniła im cały plan a Elisa i Hedvig jeszcze coś dopowiedziały .

______________________________
Przepraszam , że dopiero dodaje , ale nie było 
mnie teraz w kraju . Przynajmniej 8 komentarzy
 następny rozdział !
  • Pozdrawiam ; )Ciąg dalszy nastąpi
    Nowe osoby będę dodane do ''BOHATEROWIE''

środa, 13 marca 2013

Rozdział X ''PRZEPRASZAM ALE NIE MOGĘ ''


Po tych słowach Reus uświadomił sobie że może jeszcze o nią walczyć z przyjacielem . Zdecydował jej powiedzieć , ale nie miał na razie odwagi .


Marco : Chodzmy już bo Ania i Robert się martwią .
Ewelina : No dobrze ,a le nie zabieraj mnie do Mario nie chcę mu teraz sporzjeć w oczy .
Marco : Spokojnie pójdziesz od razu do pokoju spać ja już tego dopilnuje .


Reus zabrał młodą polkę do hotelu i zaprowadził do pokoju . Ewelina położyła się i od razu zasneła . Marco dyskretnie wyszedł i poszedł do pokoju Elisy , aby jej wyznać , że już nie mogą być razem .

Marco : Hej .
Elisa : No cześć skarbie . -dziewczyna pocałowała go , ale ten gwałtowo ją odepchnął
Marco : Przepraszam ale nie mogę .
Elisa : O co Ci chodzi ?
Marco : Nie możemy być już razem . Nie Kocham Cię rozumiesz !?
Elisa : Co ta polka Ci tak w głowie namieszała ?
Marco : Tak to o nią chodzi , ja już tak nie mogę żyć od początku coś do niej czułem . Nasza miłość wygasła .
Elisa : Chyba twoja bo ja nadal Cię kocham , ale nie wiesz co tracisz . Wyjdź z mojego pokoju - krzykneła zdesperowana dziewczyna , podeszła do niego i dała mu z ręki w twarz .marco wyszedł z jej pokoju i poszedł do Eweliny .

Ewelina : Gdzie ty byłeś ? Martwiłam się o Ciebie .
Marco : Byłem u Elisy .
Ewelina : A jak wam się układa ?
Marco : Juz nie ma nas ,nie mogłem dłużej tego ciągnąć !
Ewelina : Ale czemu ? Co się stało ?
Marco : Kocham Ciebie I Tylko Ciebie . Wiedz , że się nie poddam i będę walczył o Ciebie z całych sił rozumiesz ? - złapał mnie w pasie położył na łóżko i zaczął całować
Ewelina : Marco przestań . Nie mogę ! - krzyknęłam
Marco : Wiedziałem kochsz go , ale będę o Ciebie walczył pamiętaj .
Ewelina : Przestań ! Zostaw mnie ! Nie chcę tego słuchać ! Zejdź mi z oczu !
Marco : Dobrze już sobie idę , ale obiecaj że podejmiesz decyzję do następnego tygodnia .
Ewelina : Okej ,a le nie obiecuje , a teraz już sobie idź .
Marco : Już idę .


Pobiegłam do Ani i Roberta , aby powiedzieć że jeszcze dziś wylatuje  .!

Ewelina : Musimy porozmawiać !
Ania : Co się się stało ?
Ewelina : Nie mogę tu zostać . Przepraszam , że psuje wam wakacje , ale już nie dam rady .
Robert : Mów natychmiast co się stało - krzyknął
Ewelina : Mario i Marco wyznali mi , że mnie kochają no i Marco zerwał z Elisą .
Robert : To to ukrywał Marco .
Ewelina : Weź mnie nie dobijaj !
Robert : Spokojnie już wszystko będzie dobrze , a Gotze w pokoju jest ?
Ewelina : Nie wiem , nie obchodzi mnie to teraz .
Robert : Aniu sprawdzisz ?
Ania : No jasne .
Robert : A ty się nie martw . to moja wina mogłem Cię przygotować na to , ze Mario jest w Tobie zakochany .
Ewelina : Ale ja też go kocham - powiedziałam z płaczem
Robert : To dlaczego mu tego nie powiedziałaś ?
Ewelina : Bo Reusa też darzę wielkim uczuciem I nie wiem kogo wybrać .
Ania : Nie ma go w pokoju . poszukam go .
Robert : Dobrze kochanie .Ale teraz nie masz wyboru któregoś musisz wybrać .
Ewelina : No przecież wiem , ale boję się , ze jak wybiorę Mario to zranię Marco i na odwrót .
Robert : Zrób tak jak podpowie Ci serce , a teraz się połóż i zaśnij !
Ewelina : Nie jeszcze dziś chcę stąd wylecieć .
Robert : Teraz na pewno Cię nie puszczę .
Ewelina : Okej , ale jutro wylatuje .
Robert : Dobrze , ale teraz idziesz spać - powiedział stanowczo , a ja położyłam się i usnęłam . Po chwili weszła Ania .
Ania : Robert - powiedziała cicho
Robert : Tak ?
Ania : Pomóż mi .Szybko chodź !
Robert : Co się dzieje ?
Ania : Mario i Marco się biją .
Robert : Co ?Dalej chodźmy tam . -pobiegli szybko .Gdy dobiegli na dół Marco był bardzo zakrwawiony , a Mario miał podbite oko .

Ania : Uspokójcie  się  do cholery ! Co to ma być !? -krzyczała
Mario : Zabije go  !
Robert : Przestań Mario . Myślicie , że ona chcę żebyście się o nią bili ? ona nie wybierze żadnego jak będziecie się tak zachowywać !


Po tych słowach chłopaki się uspokoili i Lewy odprowadził ich do pokoi razem z Anią . Po ciężkim zajściu udali się spać . Gdy wstałam była 10.00 . Spakowałam ciuchy i na pisałam liścik .

'' Przepraszam , że się nie po żegnałam  ale nie było was w pokoju , więc spakowałam ciuchy i wybieram się na lotnisko . O 12.00 mam samolot .Trzymajcie się i nie rezygnujcie z wolnego czasu . pojadę teraz do Poldki i za tydzień wrócę do Dortmundu . No to cześć skarby moje ! ''


Napisałam i odłożyłam karteczkę na łóżku . Pojechałam taksówką na lotnisko , czas mi się strasznie dłużył ,a le przeżyłam . Po 4 godzinach doleciałam do Poznania . Postanowiłam najpierw wybrać się na (...)



______________________________
Przynajmniej 8 komentarzy następny rozdział !
Pozdrawiam ; ))

wtorek, 12 marca 2013

WAŻNE !

Siemanko ; )) !

Chcę sprawdzić ile osób czyta tego bloga , bo nie wiem czy jest sens pisania następnych rozdziałów . 
Jeśli czytasz zostaw po sobie mały ślad .!. 

Pozdrawiam Ewelina ; *
Rozdział IX ''KOCHAM CIĘ JAK GŁUPEK ''





TYDZIEŃ PÓŹNIEJ



Minęły już 2 tygodnie odkąd przeprowadziła się do Dortmundu i tydzień od tego incydentu . Poznałam bliżej chłopaków z drużyny , bardzo zaprzyjaźniłam się z Mario i Marco , tylko jedna osoba nie przypadła mi do gustu była to dziewczyna Reus'a Elisa , ona chyba też mnie nie lubiła bo przy każdej okazji mi dogadywała . Chłopaki zagrali 5 sparingów , który tylko jeden przegrali .Przyszedł czas na urlop. Mario wymyślił żebyśmy się wszyscy wybrali do Hiszpanii więc tak zrobiliśmy .

\lotnisko/

Marco : W końcu jesteście .
Ewelina : Straszne korki były , sorrki za spóźnienie .
Elisa : Nie masz za co przepraszać to nie twoja wina .
Robert : To co ? Chodźcie dalej bo nam samolot odleci .
Ania : Robert ma racje
Mario : No idźmy , idźmy już .

Do Hiszpanii lecieliśmy 2,5 godz . W samolocie siedziałam z Mario , który przez cały lot spał na moim ramieniu . No ale w końcu dolecieliśmy , do tej pory było wszystko okej , dopóki nie poszliśmy do hotelu .


Ania i Robert : Dzień Dobry . Zamawialiśmy pokoje .
Recepcjonistka : Państwa nazwisko ?
Robert : Lewandowski .
Recepcjonistka : Proszę bardzo to klucze do pokoju :
-pan Lewandowski pokój nr 9
-pani Stachurska pokój nr 8
-pani Becker pokój nr 7
-pan Gotze pokój nr 10
-a pani Wolska i pan Reus pokój nr 13
Ewelina : Jak to ? Zaszła chyba jakaś pomyłka !
Recepcjonistka : Nie tak mieliśmy zarezerwowane .
Ewelina : Robert coś ty zrobił - krzyczałam na niego
Robert : Ja nic nie zrobiłem , jak zamawiałem każdy miał mieć osobny pokój .
Recepcjonistka : Przepraszamy , może to od nas wystąpił błąd . Mamy tu dużo nowych członków w zespole niedoświadczonych i może coś źle zaznaczyli .
Ewelina : To co robimy ?
Marco : No jak to co śpimy razem -oświadczył
Elisa : Nie za dobrze Ci ? Zauważ , że ja tu jestem .
Ewelina : Spokojnie Marco będzie spał na kanapie .
Marco : Niby czemu ja też chcę się wyspać /
Ewelina : Nie ma takiej opcji .
Mario : Zgadzam się z Eweliną .
Recepcjonistka : Jutro już będzie wolny pokój , więc to tylko jedna noc . Przepraszam bardzo jeszcze raz .
Ewelina ; No już dobrze ,ale tylko jedną noc .


Wszyscy udali się do swoich pokoi . Zauważyłam , że Mario był jakiś przybity , więc rozpakowałam się i poszłam do niego .

Ewelina : Mario mogę wejść ?
Mario : Ty zawsze księżniczko - zażartował
Ewelina : Co ty taki smutny ?
Mario : Nie chcę o tym gadać ...
Ewelina : Ale mi nie chcesz powiedzieć ? przecież się przyjaźnimy .
Mario : Jak chcesz wiedzieć to słuchaj -nastała chwila cisza
Ewelina : No słucham !
Mario : Kocham Cię jak głupek .! Zakochałem się w Tobie od pierwszej chwili , gdy Cię ujrzałem ! - wykrzyczał mi to
Ewelina : Mario nie wiem co mam powiedzieć - stałam jak słup soli
Mario : Powiedz , że też mnie kochasz . Bo ja nie mogę żyć bez Ciebie.


 Wybiegłam z pokoju , a Mario się załamał i zaczął płakać .Wyszłam z pokoju i udałam się na plażę Chciałam powiedzieć wtedy Mario , że ja też go kocham , ale miałam mętlik w głowie bo również podobał mi się Reus i nie wiedziałam co zrobić . Siedziałam tam bardzo długo i płakałam . Spojrzałam na telefon było tam dziesięć nieodebranych połączeń i pięć sms'ów od Roberta . Lewandowski nie dał za wygraną i cały czas dzwonił w końcu odebrałam .


Ewelina : Czego chcesz ?  - powiedziałam zapłakana
Robert : Gdzie ty jesteś ? Co się dzieje ? Jest z Tobą Mario ?
Ewelina : Nic się nie dzieje i nie jest ze mną . Dajcie mi święty spokój i nie dzwońcie - rozłączyłam się i rzuciłam telefon na piasek

Siedziałam sama na plaży zaryczana , gdy usłyszałam , że ktoś mnie woła postanowiłam się nie odzywać , ale w końcu znalazł mnie Reus .

Marco : Tu się schowałaś !
Ewelina : Zostaw mnie w spokoju .
Marco : Nie ! nie zostawię Cię jak mi nie powiesz co się stało - po tych słowach bardziej się rozpłakałam
Ewelina : Mario powiedział , że mnie kocha .
Marco : Nie cieszysz się ? On Cię pokochał od pierwszego ujrzenia .Bardzo za Tobą szaleje .
Ewelina : Ale ja nie wiem czy chcę z nim być .
Marco :Czemu ? Kochasz innego ?
Ewelina : Może tak może nie mam mętlik w głowie .

Po tych słowach Reus uświadomił sobie (...)


poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział VIII ''A TAK W OGÓLE TO CZEMU SIĘ WYPYTUJESZ ? ''

Cały czas nasze dłonie się ocierały o siebie , aż w pewnym momencie młody Niemiec złapał mnie z nią . Szliśmy tak cały czas czułam się jak w niebie , a gdy doszliśmy do domu Mario złapał mnie w pasie i namiętnie pocałował . Tego pocałunku nigdy nie zapomnę , ale w pewnym momencie odepchnęłam go od siebie .

Ewelina : Mario co ty robisz ?
Mario : Przepraszam , nie chciałem , ale nie mogłem się oprzeć .
Ewelina : Nie masz za co przepraszać - uśmiechnęłam się i go przytuliłam
Mario : A więc się nie obraziłaś za ten pocałunek ?
Ewelina : Nie nie obraziłam , nawet mi się spodobał .
Mario : No jak tak to możemy go powtórzyć - złapał mnie jeszcze raz i pocałował .
Robert : A co ja tu widzę ! -krzyknął
Ania : Zakochana para Mario i Ewelina .
Ewelina : Nie to nie tak jak myślicie .
Mario : My się tylko kolegujemy .
Ania : Wiem swoje raczej widzę .
Mario : Dobra ja już pojadę . Pa wszystkim .
Robert : Nie no Mario nie wstydź się idź do Eweliny i dokończcie co zaczęliście - zaśmiał się .
Ewelina : Robert przestań - krzyknęłam
Mario : Ja już pojadę - powiedział stanowczo i pożegnałam się z każdym
Robert : A my sobie jutro pogadamy - burknął do mnie
Ewelina : Nie jestem małym dzieckiem .
Ania : Zgadzam się z Tobą Ewelina .
Robert : I tak sobie pogadamy teraz zabieraj torby i do domu .
Ewelina : Pa Aniu - cmoknął  ją w policzek
Robert : A ja to co ? - zabrałam torby i poszłam
Ania : Zostaw ją !

\tym czasem u Mario w samochodzie/

Mario : Hej stary .
Marco : No elloo.
Mario : Mogę wpaść do Ciebie ?
Marco : No jasne bierz browary i wpadaj , ja zamówię pizze i obejrzymy jakiś meczyk czy film .
Mario : No spoko będę u ciebie za 10 min
Marco : Okej .


Zrobiłam kolację i poszłam poszłam po oglądać jakiś film . Oglądanie przerwał mi telefon od mamy .

Mama : Dobry wieczór córeczko .
Ewelina : No cześć mamuś . Co u was słychać ?
Mama : A dobrze Tylko troszkę się nudzę . U Ciebie co słychać?
Ewelina : Szału nie ma . Poznałam tutaj bardzo miłych ludzi i bardzo mi się tu podoba . Za 2 tygodnie ma przyjechać na tydzień albo więcej Kasia , więc nie będę już tak sama w domu siedziałam .
Mama: To dobrze , że Cię odwiedzi , masz tutaj tatę bo już mnie tu szturcha .
Ewelina : Okej . Cześć tatuś .
Tata : Hej Ewelka .
Ewelina : Ej mówiłam Ci że masz tak na mnie  nie mówić .
Tata : No dobrze juz niech Ci będzie . Jak tam w Dortmundzie ? podoba ci się ?
Ewelina : No jasne , że tak .
Tata : A piłkarza już jakiegoś poznałaś ?
Ewelina : Tatuś znam każdego z BVB . Zapomniałam się wam pochwalić ,ale jestem prawą ręką Klopp'a
Tata : To się bardzo cieszymy z mamą . Jutro jak będzie czas to zadzwonimy bo teraz idziemy na grilla do ciotki Tereski .
Ewelina : Spoczko . Pozdrów ją tam Adama i Wiolette również .
Tata : Okej ozdrowię . Pa .
Ewelina : Papatki .

Po tym telefonie poszłam sprawdzić , która jest godzina , było już trochę późno . Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać .

\tym czasem u Marco/

Mario : Już jestem ! - wszedł jak do swojego domu i krzyknął
Marco : Słyszę , że jesteś chodź do salony - zawołał go przyjaciel
Mario : Mam piwo .
Marco : A ja pizze .
Mario : A więc chłopski wieczór .
Marco :Tak . Słuchaj stary mam problem !
Mario : Jaki ?
Marco : Nie wiem co zrobić zakochałem się w pewnej dziewczynie , a jest przecież  jeszcze Elisa . Co ja mam zrobić ?- Mario domyślił się , że chodzi o Wolską więc odpowiedział
Mario : Ja bym został z Elisą to  na pewno zauroczenie i nic więcej .
Marco : Chyba masz rację ,a le i tak to jeszcze sobie wszystko przemyślę i może wyznam jej , że ją kocham , a z Elisa zerwie ,ale nie chcę żeby
cierpiała .

Chłopcy obejrzeli film , zjedli pizze i wypili piwo . Mario postanowił już jechać , ale przyjaciel stwierdził , że nie będzie jechał po alkoholu . Młody Niemiec się zgodził i każdy udał się do swoich sypialni i poszli spać . Gdy rano się obudzili  Reus postanowił wejść na laptopa . Sprawdzając zauważył artykuł pod tytułem . "MARIO GOTZE MA DZIEWCZYNĘ ''.



                            '"MARIO GOTZE MA DZIEWCZYNĘ ''

Mario zakochany ? To w ogóle jest możliwe ? Jeszcze jakiś czas temu w Niemieckim show Gotze wypowiadał się , że na razie nie chcę stałych związków. Dla niego liczy się tylko sport czyli piłka nożna a zarówno i boks . Ale młody Niemiec nie mógł dotrzymać tej obietnicy i wczoraj był na zakupach ze swoją nową dziewczyną . Widać , że ta para jest bardzo szczęśliwa przed domem pięknej dziewczyny Gotze pocałował ją , czy to jest związek na całe życie ? . Przepraszamy tak zwane ''żony Gotze'go''  , ale młody Niemiec jest po uszy zakochany .Postaram się dowiedzieć kto to jest ''


Marco : Ej Mario !
Marco : No gadaj .
Marco : O co chodzi ?
Mario : No bo byliśmy na zakupach i porobili nam zdj .
Marco : Tylko na zakupach ?
Mario : No tak .
Marco : A to zdj przed jej domem ?
Mario : Oj to długa historia . A ty w ogóle czemu się wypytujesz ? Zazdrosny jesteś ?
Marco : Ja ? Nie !
Mario : Mam nadzieje , to co jemy na śniadanie ?
Marco : Może kanapki ?
Mario : No spoko - poszli szybko zrobić kanapki i mieli o 9.00 wyjechać  na zgrupowane więc się bardzo śpieszyli .



Wstałam szybko i się ubrałam bo wszyscy mieliśmy jechać na zgrupowanie do Włoch . Gdy wychodziłam z domu , zobaczyłam gazetę na okładce było zdjęcie jak Mario i ja się całujemy . Pomyślałam , że nie powinnam jechać z nimi bo każdy będzie wypytywać się o co chodzi . No ale postanowiłam nie zawieść drużyny i jechać  z nimi . Gdy dojechałam widziałam , że są już Reus i Gotze podeszłam do nich się przywitać , ale zatrzymali mnie dziennikarze .

Dziennikarz : To prawda , że ty i Mario Gotze jesteście parą ?
Ewelina : Nie nie jesteśmy . Proszę zrobić mi przejście - nie zwracając już uwagi na Marco i Mario , wsiadłam wkurzona od razu do samolotu .


(...)


_______________________
Mam nadzieję , że się podoba . 
Next rozdział 8 komentarzy ! 
Wasze komentarze bardzo mnie 
motywują do dalszego pisania . 
Pozdrawiam ; ))

Ewelina . 

niedziela, 10 marca 2013

Rozdział VII ''ZAKOCHAŁEM SIĘ W INNEJ ''


Pojechaliśmy na stadion , zobaczyłam tam Marco był jakiś taki smutny , więc podeszłam do niego .

Ewelina : Ejj Marco co jest ? Taki smutny jesteś .
Marco : Co ja mam Ci powiedzieć ...
Ewelina : Mów to co leży Ci na sercu .
Marco : A więc , muszę chyba zerwać z Elisą .
Ewelina : Ale czemu ? Co się stało ?
Marco : Zakochałem się w innej !
Ewelina : To masz ciężką sytuacje ,ale to może tylko takie przelotne zauroczenie ,a kochasz bardzo Elise . No , a jak nie to walcz o tam tą wybrankę .
Marco : Nie mogę .
Ewelina : Czemu ?
Marco : Bo ona jest ważna dla mojego przyjaciela ,a nie chcę żeby się coś po między nami się zjebało .
Ewelina :Chodzi o Mario ?
Marco : Nie , nie znasz go .
Ewelina : Aaaa . Ale powiem Ci szczerze jak ja bym kochała tego drugiego to bym o niego walczyła 
Marco : Dzięki za radę , ale teraz chodźmy już do chłopaków bo czekają na nas .
Ewelina : Okej .

Przebrałam się w dres i postanowiłam ćwiczyć dziś razem z chłopkami , żeby nie myśleli , że dostaje kasę za nic , przecież to była moja praca więc zaczęłam z nimi trening . Zaczęliśmy jak zawsze od trzech kółek . Cały czas biegałam z Mario i Robertem było bardzo fajnie zaczęliśmy się wygłupiać , a trener nie mógł na uspokoić . Trochę byłam winna ich zachowaniem , ale po paru minutach chłopaki się uspokoili i mogliśmy kontynuować trening . Ćwiczyliśmy chyba jeszcze z 30 min i Jurgen skończył trening . Poszliśmy się wszyscy przebrać . Przebrałam się i pojechałam do domu . Włączyłam od razu laptopa . Weszłam na fb , skype , gg zaczęli wszyscy pisać , ale ja czekałam , aż będzie dostępna Kasia . Po 15 minutach zauważyłam , że jest dostępna i nie zastanawiając się od razu zadzwoniłam do niej przez skype .

Ewelina : Siemanko Kasia . Słychać mnie ?
Kasia : Cześć . Słychać , słychać ! - krzyknęła
Ewelina : Co tam u Ciebie słychać ? Co porabiasz ?
Kasia : Nudzę się a tak ogólnie to wszystko w porządku , a u Ciebie ?
Ewelina : Wszystko ok . Tyklo brakuje mi tutaj Ciebie .
Kasia : Tyko trochę ? Ja tak za tobą tęsknie .
Ewelina : No bardzo tęsknie . A może byś mnie odwiedziła ? - zapytałam
Kasia : Na razie nie mogę bo wybieram się z rodziną na wakacje do Hiszpanii .
Ewelina : O to fajnie . Poznaj tam jakiegoś Hiszpana i zabierz go do Poznania .
Kasia : Głupia Ty ! Tata nawet mnie z hotelu samej nie puści - zaśmiała się
Ewelina : Ale przynajmniej się wygrzejesz , no to kiedy do mnie wpadniesz ?
Kasia : No jak mnie tak zapraszasz , to przyjadę do Ciebie od razu po przylocie z Hiszpanii .
Ewelina : To supcio . Mam dodatkową sypialnie , więc nie martw się , że nie będziesz miała gdzie spać .
Kasia : Jak miło , chociaż nie będę musiała spać z Tobą , bo się cały czas wiercisz . A no właśnie miałam Cię zapytać . Poznałaś tam jakiegoś przystojnego Niemca ?
Ewelina : Zaskoczę Cię . Poznałam pełno przystojniaków .
Kasia . Musisz mi ich przedstawić .
Ewelina : No oczywiście .
Kasia : Ja muszę już kończyć no to pa . Całuski !
Ewelina : No hej .


Zamówiłam obiad i obejrzałam jakiś program w tv . Po 30 min przyjechał dostawa . Zapłaciłam mu i poszłam jeść . Poczułam wibracje w telefonie , więc postanowiłam przeczytać sms'a .Był to Damian .

''Kochanie Bardzo za Tobą tęsknie . Wracaj do mnie ! Nie mogę żyć bez Ciebie . Żałuje to co zrobiłem wybacz mi ! ''

Nie zastanawiając się odpisałam natychmiast :

''Nie ! Nigdy Ci nie wybaczę , że mnie zdradziłeś i zostawiłeś mnie dla mojej najlepszej przyjaciółki. Nie pisz już nigdy więcej do mnie i nie dzwoń ''


Odpisałam mu i rzuciłam telefon na sofę , ale to był błąd , ponieważ zadzwonił telefon i musiałam po niego iść .

Ewelina : Tak słucham  ?
Mario : Cześć . Co u Ciebie słychać ?
Ewelina : O hej Mario , a dobrze a co u Ciebie ?
Mario : Wszystko okej , tylko że nie mam co robić - powiedział smutno
Ewelina :No to gdzieś się wybierz do kina ,do jakiegoś klubu czy na zakupy .
Mario : Ale samemu mi się nie chcę iść . To może pójdziesz ze mną ? - zapytał z nadzieją .
Ewelina : W sumie możemy iść , ale na zakupy . Bo muszę kupić sobie jakieś nowe bluzki .
Mario : No dobrze to o której mam być u Ciebie ?
Ewelina : Za 20 min pasuje ?
Mario : No oczywiście , no to kończę pa .
Ewelina : No cześć .

Podeszłam do lustra poprawić makijaż , przeczesałam włosy , wzięłam torebkę i pieniądze . Przyjechał Mario i poszliśmy na pisze do galerii . Bardzo się zdziwiłam , że poszliśmy na pieszo , a nie pojechaliśmy samochodem . Przeszliśmy chyba z dwa kilometry i dotarliśmy na miejsce . Nogi mnie bolały , że myślałam , że nie dam rady chodzić po sklepach , no ale jak weszliśmy i obaczyłam piękne ciuchy to nabrałam energii i powiedziałam sobie po cichu , że muszę wejść do każdego sklepu .

Mario : Nie tak szybko ja już muszę usiąść .
Ewelina : Oj Mario nie przesadzaj sam chciałeś iść pieszo .
Mario : Nie przesadzam mi się ten spacer bardzo podobał .
Ewelina : No dobra usiądźmy , ale tylko na chwilkę . - po 5 minutach ruszyliśmy dalej
Mario : No to gdzie najpierw idziemy ?
Ewelina : Może do tego sklepu ?
Mario : Jak sobie życzysz .-weszliśmy do sklepu i zaczęłam wkładać różnie topy i bluzki do koszyka .
Ewelina : No to teraz musisz ocenić , w której najlepiej wyglądam - ubierałam ciuchy i pokazywałam się Gotze'mu . Twierdzi , że w każdej dobrze wyglądam , więc wszystkie kupiłam i ruszyliśmy do następnego i do następnego sklepu . Obeszliśmy chyba z 20 sklepów . W końcu zgłodnieliśmy i Mario zaproponował pójście na pizze .

Mario : No to którą jemy ?
Ewelina : Peperoni ?
Mario : No okej to idę zamówić - poszedł zamówić jedzenie ,a ja zauważyłam , że ktoś robi nam zdjęcia . To byli jacyś paparazzi . Po chwili wrócił Mario.
Ewelina :Głupi mi .
Mario : Ale czemu ?
Ewelina : Zauważyłam ,że robią nam zdjęcia .
Mario : Kto?
Ewelina : Tam Ci za kwiatem .
Mario : Oni zawsze mnie śledzą , ale są chyba nie groźni tylko nie raz wypisują głupoty . - zaśmiał się
Ewelina : Mam  nadzieje , że nie napiszą nic głupiego .
Kelner : Tu była zamówiona średnia peperoni ?
Mario : Tak .
Kelner : Bardzo proszę i smacznego .
Ewelina : Dziękujemy .
Mario : Mmm ... ale dobra .
Ewelina :Bardzo smaczna , ale jak zjemy to się od razu zbieramy dziwnie się czuję jak ktoś mnie śledzi .
Mario : A co ja mam powiedzieć ? Cały czas mam ich na głowie i co nie zrobię zawsze coś przekręcą .
Ewelina : Masz bardzo trudne życie - zaśmiałam się - Ja bym chyba nie mogła być sławna .
Mario : Nie kłam na pewno kiedyś chciałaś .
Ewelina : No jasne , że kiedyś chciałam , ale bym nie mogła wytrzymać jak by cały czas mi zdjęcia robili .

Po 20 min zjedliśmy pizze i wracaliśmy do domu . Cały czas nasze dłonie się ocierały o siebie , aż w pewnym momencie  (...)


______________________________

Następny rozdział jak będzie 7 komentarzy !
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania :D