Rozdział V ''TRENERZE ZGADZAMY SIĘ NA TĄ ŚLICZNOTKĘ W DRUŻYNIE ! ''
Gdy już się obudziłam zobaczyła , że jesteśmy w drodze do Dortmundu . Byłam zadowolona , że w końcu wracam do domu ,a w tej samej chwili ktoś do mnie dzwonił .
Ewelina :Mario ! - krzyknęłam
Mario : Hej mała -powiedział z uśmiechem na twarzy
Ewelina : Nie słyszysz , że dzwoni telefon ? Gdzie on jest ?
Mario : Słyszę przecież tu jest - podał mi telefon i uśmiechnął się
Ewelina : Dzięki .
__________________
Ewelina : Tak słucham .
Ania : Cześć tu Ania , gdzie ty się podziewasz ?
Ewelina : Gdzie ja jestem ? Wyszłam pobiegać , ale zaraz wrócę . Powiedź Robertowi żeby się nie martwił do pracy zdążę
Ania : No dobrze .
Ewelina : No to cześć.
Ania : Pa mała .
________________
Ewelina : Mario ! Długo jeszcze ?
Mario : Jakieś 10 min i jesteśmy .
Ewelina : Ok . A czemu mnie nie obudziłeś ?
Mario : Nie chciałem mojej księżniczki budzić - zaśmiał się
Ewelina : Zabawny jesteś .
Mario : No dobra to gdzie cie podrzucić ?
Ewelina : No jak gdzie ? Do domu !
Mario : Nie martw się bóg wie gdzie bym Cie nie wysadził
Ewelina : Mam nadzieje -uśmiechnęłam się i nie zdałam sobie sprawy jak szybko podjechaliśmy pod mój dom .
No dobra to ja już lecę widzimy się na stadionie - pocałowała go w polika i wysiadłam z samochodu
Mario : No pa śliczna - powiedział na pożegnanie
\u Mario w samochodzie/
Mario : Hej stary ! - krzyknął do słuchawki
To co może dzisiaj pójdziemy szybciej na stadion muszę Ci coś opowiedzieć - zaproponował brunet
Marco : Jak jest to takie ważne to o 9.50 pod stadionem .
Mario : No dobrze to cześć .
Poszłam szybko do łazienki wzięłam szybki prysznic i się ubrałam . Była dopiero 9.40 więc zrobiłam szybko śniadanie zjadłam je i napisał się ciepłej herbaty Ruszyłam w stronę garażu , aż tu nagle dostałam sms'a pomyślałam , że to Ania albo Robert . Napisał Mario zdziwiłam się bardzo ponieważ nie podawałam mu mojego numeru . Napisał mi :
''No to kiedy następny wyjazd ? Obiecuje Ci , że teraz jak Cie gdzie zabiorę zatankuje samochód :D Widzimy się na stadionie pa ;*''
Byłam bardzo zadowolona z tego sms'a ,ale za równo nie wiedziałam co mam mu odpisać . Wzięłam kluczyki i wsiadłam do samochodu . Po drodze uświadomiłam sobie , że Mario numer ma od Roberta , albo wykradł mi go po prostu z telefonu . Po 5 min byłam już pod stadionem . Zobaczyłam tam Mario i Marco , którzy o czymś gawędzili .Po jakimś czasie zobaczyli mnie i się do mnie uśmiechnęli , zrobiłam to samo i pojechałam dalej . Wchodząc do środka ktoś od tyłu zasłonił ręką mi oczy . Był to mój ''braciszek'' Robert.
Robert : Zgadnij kto to !
Ewelina : Hmm... no niech pomyślę nie wiem chyba się poddaje ... No jasne że wiem , że to ty Robert .- odrzekłam po chwili
Robert : Zgadłaś ! Wczoraj byłem u Ciebie po 20 a Cię nie było bardzo się martwiłem gdzie jesteś .
Ewelina : Nie miałeś o co - uśmiechnęłam się do niego
Robert: No to gdzie byłaś ?
Ewelina : Eeee aaaaa - nie wiedziałam co mu powiedzieć
Robert : Co zaniemówiłaś ? Z kim byłaś ? Mi możesz powiedzieć jesteś moją małą siostrzyczką . -oznajmił
Ewelina : No dobra nie będę Cię okłamywać przecież . Wczoraj Mario zaprosił ... - nie dokończyłam ponieważ Robert mi się wtrącił
Robert : Na randkę ? Uuuuu .
Ewelina : Nieee ! Znaczy się nie wiem czy to była randka czy tylko takie normalne spotkanie ... No ale najgorsze za mną .
Robert : Czyli co ? - spytał zaciekawiony
Ewelina : Mario mnie zabrał nad piękne jeziorko , no ale cóż paliwa mu zabrakło i musieliśmy nocować w samochodzie to było straszne .
Robert :Mam nadzieje , że do niczego nie doszło ! - powiedział ostrym głosem
Ewelina : No jasne , że nie doszło do niczego to jest mój idol
Robert : No przecież wiem , zawsze się jarałaś jak strzelił gola
Ewelina : Ojj cicho bądź bo jeszcze mogą nas tu usłyszeć
Robert : No dobra to ja już idę się przebierać bo już za 10 min trening
Ewelina : No to zobaczymy się za 10 min pa
\w tym samym czasie na parkingu przed Signal Iduna/
Mario : Nie uwierzysz ! Spędziłem z nią noc i cały wieczór .
Marco : Coo przespałeś się z nią ? Wiedziałem , że szukasz tylko lasek na jedną noc .
Mario : Coo ? Nie nie przespałem się z nią tylko spałem w samochodzie obok niej . Ja na prawdę się zakochałem i to po uszy
Marco : To co się stało że spaliście w samochodzie ? - zapytał śmiejąc się
Mario : Nie wiem jak ja tego nie mogłem nie zauważyć ,ale gdy dojechaliśmy to miałem już pusto w baku i tego nie zauważyłem . Było tak pięknie chodziliśmy po plaży zjedliśmy kolacje , a gdy mieliśmy już jechać to spaliłem się ze wstydu , że nie zatankowałem .
Marco : No to na pewno fatalnie wyszedłeś w jej oczach , ale pamiętam laski są wszystkie takie same .
Mario : O nie ! Ona nie jest taka jak myślisz , jest inna jak by nie z tej planety . Nie znasz jej więc nie osądzaj .
Marco : W sumie masz rację nie będę się wypowiadać nie znając jej .
Mario : No dobra my tu gadu , gadu , a tu już 9.55 .Zaraz trening zwijajmy się .
Marco : No chodźmy .
Chłopcy przebrali się i poszli na boisko . Musieli najpierw przebiegnąć 3 razy całe boisko . Zeszłam z trybun na murawę i przyglądałam się chłopaka . Po 10 min przebiegli 3 kółka trochę się ociągali , każdy się wygłupiał , tylko nie Mario był bardzo skupiony na treningu i cały czas na mnie zerkał . Jurgen zawołał wszystkich na zbiórkę , a także żeby mnie przedstawić .
Jurgen : Chłopaki chodźcie szybko na zbiórkę i na 5 min przerwę - po tych słowach wszyscy ustawili się w szeregu . Jurgen mnie zawołał .
Ewelina : Tak trenerze ?o co chodzi ?
Jurgen : Chciałbym cie przedstawić całemu zespołowi - powiedział mi na ucho . A więc to jest pani Ewelina i będzie moją prawą ręką , więc jak mnie zabraknie to ona was poprowadzi . Zgadzacie się ? Czy mam inną poszukać ? -zapytał z grzeczności
Leitner : Trenerze zgadzamy się na tą ślicznotkę w drużynie ! - krzyknął na cały stadion a chłopaki zaczęli się śmiać
Jurgen : A więc jesteś już chyba na stałe , chłopaki cie nie wypuszczą !
Ewelina : No dobra , to dalej na rozgrzewkę i nie ociągać się - powiedziała stanowczo a cała drużyna się zgodziła .
Jurgen : No to jakie masz dziś plany na wieczór ?
Ewelina : A żadnych . Coś mi trener proponuje ? - zaśmiałam się
Jurgen : A owszem robię dzis uroczystą kolacje bo moja żona Sabina ma dziś urodziny , wpadniesz ?
Ewelina : No dobrze przyjadę .
Minęły 2 godz treningu , każdy poszedł się przebrać . Przebrałam się szybko i ruszyłam , aby wrócić do domu i zrobić jakiś obiad .Idąc tunelem naglę (...)
_________________________
NASTĘPNY ROZDZIAŁ JAK
BĘDĄ 4 KOMENTARZE !
Pozdrawiam ; )
Super rozdział ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :D
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Dawaj dalej!
OdpowiedzUsuńNext pliss <3
OdpowiedzUsuń