Rozdział I ''Hmm ... ? Ciekawe co to może być''
Dziś był ostatni dzień szkoły i wakacje ! Bardzo się cieszyłam bo rodzice mieli dla mnie niespodziankę za dobry rok szkolny . Zastanawiałam się dość długo cop to może być .
No ale cóż nadszedł w końcu ten dzień . Wstałam o 8.00 umyłam się i zaczełam się
ubierać. Zeszłam na dół i na zobaczyłam tate i mamę pięknie ustrojony stole a na nim
moje ulubione kanapki .
Mama : Dzień dobry córeczko ! - podeszła do mnie i pocałowała mnie w policzek
Ewelina : No Siemanko , już się nie mogę doczekać co wy takiego wymyśliliście
na ten prezent .
Tata : Ojj córeczko to jest niespodzianka , więc dowiesz się za niecałe 5 h jak wrócisz z dyplomem do domu - zaśmiał się i puścił mi oczko
Ewelina : Tyle mam czekać ? To przecież strasznie duzo a ja już chcę wiedzieć co to jest - powiedziałam zezłoszczona
Tata : Nie marudź i uciekaj już do szkoły bo za 20 min jest apel , a nie chcesz go przegapić prawda ?
Mama : Tata ma rację zmykaj już !
Ewelina : No w sumie już czas ... No to ja zmykam buziaki - uśmiechnełam się i wyszłam
Wyszłam z kuchni i poszłaam się ubrać . Nie dążyłam wyjść jeszcze z domu , a zadzwonił dzwonek do dzwi . To była moja przyjaciółka Kasia , z którą przyjaźniłam się z dobrych 10 lat .
Kasia : No siemanko jak slicznie wyglądasz - przytuliła mnie i dala mi buziaka
Ewelina : A dziękuje , to samo miałam Ci powiedzieć ślicznie dziś wyglądasz
Kasia : Oj nie przesadzaj - zawstydziła się trochę i zaczełam gadać o swoim nowym koledze ...
Doszliśmy do przystanku gawędząc ,aż nagle podszedł mój były chłopak ...
Damian : Hej dziewczyny co tam u was słychać ? -zapytał czarująco
Kasia i Ewelina : Dobrze -odpowedziałyśmy razem
Damian : Ewelina mozemy porozmawiać ? -zapytał niewinnie
Ewelina : No oczywiśćie przecież jesteśmy przyjaciółmi -uśmiechnęłam się i poszliśmy
Damian : Chciałem pogadać o nas i o tym co było kiedyś !
Ewelina : Nie chcę o Tym gadać i nas już nie ma i nie będzie -wykrzyczała ze złością
Damian : ALE JA CIĘ KOCHAM I NIGDY NIE PRZESTANE
Ewelina : Nie chcę tego słuchać jasne ?
Damian : Pamiętaj ja z Ciebie nie zrezygnuje ! - podszedł do mnie i złapał mnie za biodra całując .Odepchnęłam go i pobiegłam do Kasi
Kaia : Ejj co tam długo autobus już przyjechał o mały włos byś się nie spóźniła . A co z Damianem ? Co co chciał Ci takiego powiedzieć ?
Ewelina: Powiedział , że mnie kocha - powiedziała zasmucona
Kasia : Ejj ale ty chyba nie chcesz do niego wrócić ? Przecież to skończony dupek ! -wykrzyczała mi to w twarz , a ja się rozbeczałam
Kasia : Nie płacz mała ! - uspokojała mnie jak tyko potrafila
Ewelina : Uwierz ja tak nie mogę żyć !
Kasia : No dobra nie becz już . Wysiadamy ! - krzykneła na mnie
Ewelina : No idziemy, idziemy ! -Wytarłam łzy i wyszłam z autobusu
Poszłyśmy do szkoły zeszło nam to nie całe 5 min , akurat zdążyłyśmy na rozpoczęcie apelu , każda z nas dostała wyróżnienia za osiągniecia sportowe , a także za najlepsze srednią .
Po apelu przyjechali po nas rodzice ,aby nas zabrać na pizze ! Przyszedł czas na wręczenie mi prezentu ...
Mama : No a więc mamy dla Ciebie córeczko prezent - uśmiechneła się i wręczła go mi
Tata : Będziesz na pewno zadowolona !
Ewelina : HMM...? CIEKAWE CO TO MOŻE BYĆ ?
Mama : No dalej otwieraj - powiedziała uradowana
Ewelina : No spoko , spoko :D ale to nie bomba - zaśmiałam się żartując
Tata : No dalej otwieraj !
Gdy otworzyłam pudełko nie mogłam uwierzyć własnym oczom . W patrzcę były kluczyki do nowego domu i samochodu w Dortmundzie . Byłam taak szczęśliwa , że stałam wmurowana jak sciana . Nie mogłam uwierzyć , że zobaczę znowu Roberta i Anie , których tak bardzo lubiłam i szanowałam zawsze zabierali mnie tam na wakacje ,a teraz będę jeszce ich sąsiadką .
Tata : Co nie podoba się prezent ?
Ewelina : Boże ... Bardzo mi się podoba to było moje marzenie dziękuje wam , że moge je spełnić - podeszłam i przytuliłam ich
`\Następnego dnia /
Pakowałam się chyba całą noc i jeszcze kilka godzin przed wyjazdem . Wreszcie zapakowałam walizki do samochodu i ruszyliśmy z rodzicami na lotnisko , strasznie się cieszyłam , ale również żal mi było się z nimi rozstawać no ale w końcu musiałam rozwinąć skrzydła i zamieszkać sama : ))
\Lotnisko/
Ewelina : A więc trzymajcie się i odwiedzajcie mnie często
Mama : Nie ma sprawy wpadniemy jak tylko będziemy mieć urlop
Tata : Ja tam moją ukochaną córeczkę mogę nawet odwiedzać co 2 tygodnie -uśmiechnął się do mnie , a ja do niego bo wiedziałam , że czeka na taką okazję , żeby pójść ze mną na mecz BVB
Ewelina : No dobra ja już muszę iść . Do zobaczenia nie długo - uśmiechnełam się i pomachałam
Tata i Mama : Trzymaj się córeczko ! Kochamy Cię ! - krzyknęli na całe lotnisko , że chyba każdy to usłyszał . Odwróciłam się i pomachałam do nich .
____________________________________
Jak już przeczytacie zostawcie jakiś ślad po sobie nawet ten negatywny !
To jest pierwsze moje opowiadanie i dopiero zaczynam , ale obiecuje wam ,
że to będzie bardzo ciekawe opowiadanie . Pozdrawiam !
Świetnie się zapowiada :D Czekam na następny i rozwój wydarzeń! :)
OdpowiedzUsuńdziękuje ; )
Usuńi na pewno będzie się działo ; D