Rozdział II ''MARIO SIĘ ZAKOCHAŁ ''
Była godzina 20.00 w końcu wylądowaliśmy . Byłam tu już parę razy u Ani i Roberta więc wiedziałam gdzie mam iść . Zatrzymałam taksówkę i wskazałam miejsce dotarcia . Po 30 min dojechaliśmy do mojego domu był bardzo przepiękny i duży . Pomyślałam , że rodzice chyba za bardzo zaszaleli kupując mi takie mieszkanie . Zapłaciłam kierowcy i udałam się do środka domu . Wchodząc nie wiedziałam co powiedzieć zatkało mnie ... Salon był bardzo duży i prześlicznie urządzony , jadalnie przestronna tak samo jaki i kuchnia , wreszcie udałam się na górę były tam 2 sypialnie jedna na pewno była moja a druga ? No nie ważne jak już to się na pewno przyda zaśmiałam się sama do siebie . Mój pokój był bardzo duży z wielkimi oknami i tarasem . Bardzo się ucieszyłam , ze będę mogła mieszkać koło mojego idola , a zarówno przyjaciela od już kupę lat .Wzięłam telefon i pobiegłam zadzwonić do rodziców .
Ewelina : Cześć mamuś -powiedziała miło
Mama : Hej skarbie , jak tam podróż ?
Ewelina : A bardzo dobrze , boże jesteście cudni ze kupiliście mi takie mieszkanko dziękuje wam i kocham :)
Mama : Przecież wiemy , że nas kochasz , nie będę Ci zajmowała czasu idź do Roberta i Ani przywitać się
Ewelina : A no właśnie bym zapomniała - zaśmiałam się
Mama : A samochód Ci się spodobał ?
Ewelina : O matko zapomniałam , że mam jeszcze samochód . No to cześć pozdrów tatę ja lecę go zobaczyć papa ;* - pożegnałam się i pobiegłam do garażu nie mogłam uwierzyć to było Lamborghini . Wamknęłam garaż i udałam się do Roberta...
________________________________________________________
Ewelina : Hej Ania pamiętasz mnie jeszcze ? -zapytałam uśmiechając się
Ania: Cześć mała Ciebie miała bym zapomnieć chyba żartujesz ,a co ty tu w ogóle robisz -spytała zaciekawiona Ania
Ewelina : Ja mała ? No ale cieszę się , że mnie pamiętasz ,a co ja tu robię ? To jest mój prezent na zakończenie szkoły rodzice kupili mi koło was dom i będę waszą sąsiadko . Ja tu gadu gadu a gdzie Robert tak bardzo bym chciała się z nim przywitać .
Ania: Jest jeszcze na treningu , ale zaraz powinien wrócić
Ewelina: Aaa to może ja przyjdę później ?
Ania : Nie no co ty dalej właź do środka .
Ewelina : Dzięki Aniu .
Ania : Na jak długo przyjechałaś ? -spytała zaciekawiona Ania
Ewelina: No w sumie to chyba na stałe .
Ania : O to super ! Jutro na zakupy ?
Ewelina : Jak czas pozwoli to z Tobą zawsze .
Ania : No dobra to jak nie jutro to może pojutrze . No tylko brakuje Ci tutaj chłopaka , ale nie martw się znajdę Ci tu kogoś może nawet piłkarza -zaśmiała się
Ewelina : No nie wiem czy bym chciała mieć chłopaka piłkarza , już wolała bym jakiegoś aktora - żartowałam sobie
Ania : Ojj nie wiesz co mówisz ja tam z Robertem jestem i jest super .
Ewelina : Aniu no przecież żartowałam .
Ania : A to jednak ? Znajdę Ci tu kogoś .
Ewelina : Czemu ty masz mi szukać ? Sam się znajdzie :))
Ania : W sumie masz rację
Robert : Hej skarbie ! -Krzyknął na cały dom
Ewelina : No siemanko -krzyknęłam z radością .
Robert : Ewelka ! Co tu robi moja kruszynka ?
Ewelina : Mieszka w Dortmundzie od 3 godzin .
Robert :Tak ? Gdzie ? W hotel ? Dalej wprowadzasz się do nas ! - krzyczał opiekuńczo
Ewelina : Nie ma takiej potrzeby sąsiedzie - podeszłam i się do niego przytuliłam
Robert : To ty kupiłaś ten piękny dom ?
Ewelina : Nie ja tylko rodzice ... no ale mam problem - odpowiedziałam w smutku
Robert : Jaki ? -powiedział zatroskany
Ania : Ewelina nie ma pracy ... Może znajdziesz jej jakąś na stadionie ? - zapytała mile
Robert : No jasne nawet wiem już jaką .
Ewelina : Jaką ? -spytała się radośnie
Robert : Będziesz prawą ręka Jurgena .
Ewelina : O jaa dziękuje - pocałowała go w puliczek
No a przyjmą mnie wgl ?
Robert : A czemu nie ? Jutro jedziesz ze mną ! O 10.00 mamy trening a dziś będę się z nim widział to jeszcze o tym z nim pogadam .
Ewelina : Nie ma sprawy będę na pewno ! -krzyknęłam uradowana
Ania : No to może coś zjemy - powiedziała mile
Ania zrobiła przepyszny posiłek zjedliśmy i obejrzeliśmy filmy pt '' Projekt X '' Postanowiłam już wracać do domu ...
Ewelina : No dobra to ja już będę się zbierać przecież nie będę wam wisieć na głowie - powiedziałam szczerym uśmiechem
Ania : Zostań jak chcesz - mówiła przekonująco
Ewelina : Nie nie nie ja już pójdę
Robert : Jak chcesz . No to jutro się widzimy o 9.50 pod stadionem !
Ewelina : No jasne paa -powiedziałam i poszłam do domu
Poszłam do domu wzięłam długą kąpiel i ubrałam się w piżamkę Rano obudził mnie telefon ...
Ewelina : Halooo .? Kto mnie o takiej wcześniej porze budzi - zapytałam ostro
Robert : To ja Robert ! Wstałaś już jest 9.40 ! -krzyknął do słuchawki
Ewelina : To już ta godzina ?
Robert : Taak ! Wstawaj , ubieraj się i na stadion ! - powiedział stanowczo Robert
Ewelina : Dobrze , dobrze nie krzycz już na mnie widzimy się na stadionie - odpowiedziała niedostana
Wstałam wzięłam szybką kąpiel i się ubrałam . Zeszłam jeszcze szybko do kuchni zjadłam lekkie śniadanie , spojrzałam na zegarek była 9.45 pomyślałam , że jak się spóźnię to już koniec z tą praca . Wzięłam klucze zamknęłam domi i poszłam do garażu po samochód Na stadion dojechałam w 5 min więc Robert nie powinien się na mnie wydzierać ! Byłam już pod Signal Iduna Park gdy minęłam biały samochód zdawał mi się , że gdzieś go już widziałam , ale pojechałam dalej , wysiadłam z samochodu i pobiegłam do Roberta który czekał już na stadionie ...
Robert : Dziewczyno ! Gdzie ty byłaś ? -zapytał wkurzony
Ewelina : Już się tak nie denerwuj -przytuliłam go i powiedziałam mu do ucha czy już idziemy
Robert : No idziemy , idziemy
\w tym samym czasie u Mario w samochodzie/
Mario: Widziałeś te BMW ?
Marco : No jasne jak mogłem nie zauważyć - ładniejsze od twojego przyznał niemiec
Mario : O już sobie nie żartuj .
Marco : Dalej jedz a nie marudzisz !
Mario : NO już jadę jadę
_____________________________________
Robert : To jest właśnie Ewelina o której wczoraj Ci mówiłem .
Ewelina :DZIEŃ DOBRY PROSZĘ PANA ! - powiedziała m trochę krzycząć
Jurgen : No dobra Robert ty leć się przebierać , a ja tu sobię porozmawiam z tą piękną polką - uśmiechną się do mnie
Jurgen : A więc masz na imię Ewelina i masz 19 lat ?
Ewelina : Tak proszę pana :)
Jurgen : No dobra zadam Ci pytanie związane z tą pracą , zgadzasz się ?
Ewelina : No oczywiście .
Jurgen : Co to jest spalony ? I interesujesz się piłka nożną ?
Ewelina : No dobrze Spalony: Gdy zawodnik z drużyny atakującej jest za ostatnim obrońcą-jest bliżej bramki rywala niż ostatni obrońca a w tym czasie ktoś do niego zagrywa/podaje jest pozycja spalona. Spalonego nie może być na połowie drużny atakującej , no i interesuje się bardzo piłką nożną .
Jurgen : Jestem pod wrażeniem . Dziewczyno jesteś w drużynie !
Ewelina : Bardzo dziękuje - podbiegłam do niego i go przytuliłam przyjaźnie
Jurgen : No dobra to ty teraz zmykaj na trybun , a ja pójdę na duł do chłopaków . Od jutra zaczynasz !
Ewelina : Dobrze - uśmiechnęłam się i poszłam
\tym czasem na boisku/
Marco : Ziemia do Mario ! -krzyczał blondyn
Mario : No co się stało ? -pytał zdziwiony
Marco : Mario co się dzieje piłki nie umiesz odbierać ?
Mario : Umiem - powiedział złośliwie
Marco : No to o co chodzi ? - pytał z ciekawością
Mario : Zakochałem się ! - powiedział poważnie
Marco : Ty i dziewczyna na cale życie ? Nie mówisz chyba serio ? - zapytał zdziwiony
Mario : Ale ona jest prześliczna nie mogę się jej oprzeć do cholery !
Marco : Co to za jedna ?
Mario : Tam na trybunach śliczna jest - powiedział oczarowany młody Niemiec
Robert : Co jest z Mario ?
Marco : MARIO SIĘ ZAKOCHAŁ ! - krzyczał na cały stadion blondyn
Mario : Bądź cicho bo jeszcze usłyszy .
Robert : No nie powiem ładna jest ta moja przyjaciółeczka - uśmiechnął się złośliwie
Mario : Powiedź mi co to za laska ! Gdzie mieszka ? Jak się nazywa ? - pytał zaciekawiony
Marco : Nie no śliczne masz te przyjaciółki Lewy - wciął się w rozmowę
Robert : No nie gadajcie , że obaj się zakochaliście ?
Marco : Jaa nie z nim gorzej - uśmiechnął się do Mario
Mario : Ty się nawet do niej nie zbliżaj - pogroził młody Niemiec
Mario stał i wpatrywał się w trybuny , a tu nagle Jurgen : ''Mario nie ociągaj się do cholery '' - zaśmiał się i patrzył jak biegają chłopcy . Po 2 godzinach Jurgen zakończył trening . Miałam już iść a tu nagle ktoś mnie woła ...
DOM WOLSKIEJ !
_____________________________________________________________________________
Mam nadzieje , że się podoba ; ))
Jak przeczytacie to zostawcie coś po sobie ; D
NAWET TE GORSZE KOMENTARZE ;3
Fajny rozdział :]
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;)
Zapraszam do mnie na story o BVB :) http://sylwunia09.blogspot.com/ komentarze mile widziane :D
pozdrawiam :*
suuuper ! :D
OdpowiedzUsuńtroszkę masz błędów, może nie tyle ortograficznych, ale jakieś interpunkcyjne, źle przecinki, myślniki, nie jest to jakaś zbrodnia ale psuje czytanie. :P popracuj jeszcze.
OdpowiedzUsuńwiem , wiem i pracuję nad tym . Dzięki za uwagę będę się starać ; ))
Usuń